Cieplejszym westchnieniem
Cieplejszym westchnieniem
zima w białej chuście ociąga się w czasie
na ziemi przysiadła sennej nie chce budzić
rozgląda się licząc na błąd w prolongacie
zamyśla się jednak
czas odejść marudzi
jeszcze brzeg chwyciła jeziornego lustra
schłodzonym oddechem wyolbrzymia popis
powrócę tu jeszcze wykrzywiła usta
w zazdrosnym grymasie
udowodnię wiośnie
poemat utworzę białymi wersami
uśmiechnięta wiosna unosząc powieki
ognistym spojrzeniem patrzy w mroźne suknie
twój czas minął szepcze
byłaś nie narzekaj
Marzec 2021
Danuta Capliez-Delcroix Bylińska
zdjęcie – Andrzej Berłowski, Poranek.