Echo

E c h o

E c h o
 
wędrujesz zapewne po lasach dalekich
na dróżkach myśli rozbierasz czy z pecha
zostały bez echa
 
pomiędzy liśćmi w dniach rozsłonecznienia
promienie śmiechu w wirze tanecznym
chcesz by trwały wiecznie
 
spokojnym krokiem przemierzasz w mgle lata
garściami chwytasz nieporadne chwile
czas jakby motylem
 
i mimo wszystko spojrzeniem radosnym
w kałuże też… tu przez burz nawałnice
co twoje uchwycisz
 
uchwycisz… chwycisz… wycisz…
 
 
D.Capliez-Delcroix Bylińska

– z tomiku XI – „Staccato na mokrą nutę wędrowca”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 − dwa =