Jak to się stało
Jak to się stało
poszperałam w myślach by odszukać słowa
w zakamarkach duszy ucichło zupełnie
nie wiem czy to wiosna mieszała w kolorach
rozbudzony zachwyt wydobył się ze mnie
spojrzeniem biegnącym w poranek z naturą
w jeziora przy wiosce łąki dróżki w lasach
gdzie gęsi żurawie i kaczki też w chórach
z ptakami na głosy w świt koncert zapraszał
szłam dróżką przy polach ziemi szaro-burej
oddychała lekko po zimowych chłodach
wiatr drzewom poruszał w seledyn koszule
słoneczność w krajobraz wplatała pogoda
tu długi cień myśli przyklęknął z nadzieją
cieplejsze powietrze podbiegło zapachem
w tło bodźca silniejsze delikatnym tchnieniem
przenikała radość w omotanie strachem
2022
Danuta Capliez-Delcroix Bylińska
zdjęcie z okolic mojej polskiej wioski