Osłania
Wiersz „Osłania” z tomu „Staccato na mokrą nutę wędrowca”
czyta Włodek Mazoń:
„Osłania”
z jesiennych tonów wybrany płomień
w lampce migocze promykiem lata
radością tkany w koszyczku dłoni
powraca w szarość ciepłem poświaty
dzwoneczek umilkł w nieba głębinie
czas wolno snuje pieśń kołowrotka
szmer barwnej sukni coś przypomina
ciepłym uśmiechem patrzysz za okno
chwilami cichnie staccato kropel
w melodii tańczą deszczowe nutki
czasem myśl w oku wspomnieniem moknie
obraz zamglony niknie wolniutko
zaczynasz nucić fragment utworu
jakby otuchą ukryć wzruszenie
niezmienność uczuć w sobie pogodnych
hołdujesz w ciszy ciut z namaszczeniem
Danuta Capliez-Delcroix Bylińska
zdjęcie – zza burgundzkiego okna, godz. 17:40