Poetce – przyjaciółce…
poranny spacer
zgubił w lesie resztę mgieł
schował w zakątkach
na mokrych dróżkach ślady
idę swobodnym krokiem
wspomnienie wraca
taniec rusałki w łąkach
lekko nad ziemią
Ty* roześmiana w gestach
naśladująca ptaki
podnoszę głowę
klangor nad sklepieniem drzew
powrót żurawi
gardło ściska wzruszenie
przełykam ślinę jednak
leciutki powiew
wiatr radosną wolnością
skrzydła unosi
w ich szum wsłuchana wołam
szczęśliwych dróg skrzydlaci
w błękitnej łące
stawiasz radosne stopy
ziemsko szczęśliwa
wsłuchana w lasów szum i
Twoje Morze Bałtyckie
.
D. Capliez-Delcroix Bylińska
*Poetce – przyjaciółce…
śp. Elżbiecie Korjat 09.05.2010… dedykuję
Na zdjęciu… „Chwila Ulotna” – Elutka