Przenika

Przenika

Przenika

leśna melodia dorodnych drzew
odpręża oddech w lekkość kroków
pod stopą aksamitny mech
wyzwala ufność jak też spokój

 

na twarzy uśmiech rozbłysł z nim
w seledyn patrzę młodych liści
deszcz poił mocą siłę w splin
maj w mig wniósł radość rozkwit ziścił

 

tuż koło ucha słyszę szmer
czerwiec tka krople w mokre loki
ciało przenika miły dreszcz
poczułam dotyk czyżby motyl

 

czy ducha lot w ruch bezszelestny
też chciałabym tak
jak on

 
 

2022
Danuta Capliez-Delcroix Bylińska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzynaście − 4 =