Danuta Capliez
Delcroix Bylińska
Poetka
Danuta Capliez-Delcroix-B
Danuta Capliez-Delcroix-Bylińska
Danuta Capliez-Delcroix Bylińska urodziła się w 1955 roku w Poznaniu. Jest dyplomowaną pielęgniarką. Pierwsze wiersze publikowała w tomikach grupy poetyckiej „Skrzydlaci”, wydanych w Toronto. Obecnie mieszka we Francji. Wydane tomiki wierszy:
1. W KLATCE TĘSKNOTY SKULONA 2012
2. ŚPIEW O MNIE WIE 2012
3. W SUKIENCE ISTNIENIA 2013
4. ZAPUKAJ W SNY O ŚWICIE 2014
5. TAM GDZIE PIASEK SZEPT ROZKŁADA 2015
6. KROPLA WOLNYCH PRZESTRZENI 2016
7. PO HORYZONT CISZĘ WLOKĄC 2017
8. MELODIA LEŚNYCH SŁYSZEŃ 2017
9. ELFICYTA MINIATURY 2018
10. KAŁUŻE POGUBIONYCH NIEB 2018
11. STACCATO NA MOKRĄ NUTĘ WĘDROWCA 2018
12. OWEJ CISZY W PĄS 2019
13. WOKALIZA MAŁEJ DUSZY 2019
14. W CIENIU POCHYLONA 2020
15. NIE DO KOŃCA ZWĄTPIENIEM 2021
Moje wiesze możesz teraz kupić natychmiast. Zapraszam do mojego e-sklepu
Cieszę się, że moje zaistnienie – daje choć odrobinę radości – tym… z którymi mam kontakt, czy to realny, czy wirtualny… dla mnie wszędzie – JEST CZŁOWIEK – z wszelkimi odczuciami i reakcjami… i warto wyjść – każdemu na spotkanie… obojętnie, jak długa będzie – nasza – wspólna droga i… tylko radość ogromna, gdy pozostanie w pamięci – ślad współistnienia – poprzez tak ważny komunikator… jakim jest – SŁOWO – w dialogu
Kropla
jestem jak myśl
w ciszy rzeźbiona
dłutem westchnień dotykiem
zapachem
widzisz
wierzysz
rodzę się w twoich oczach
jak świt
jak śpiew
jak pierwszy ptak
słodycz światłości
iskrząca kroplą
w ogrodach ziemi
uczuć nagością
ja
naiwnie w białe ucieczki
błądziłam
pod stopą
czasu
Uczuć moich wiatr
nie wiem jak to będzie
nie wiem jak to jest
spróbuję uczucia
wiatrem nieść… nieść
wszędzie słyszę
słowa kochane
w szumie drzew i traw
wiatrem gnane
ciepłym powietrzem
on dotykał
je pieścił
delikatnym szmerem liści
cichutko szeleścił
i pognał wiatr uczuć
dalej
na brzegu strumyka
napił się wody
po kamykach
pomykał
by w pobliskich łąkach
rozkołysać kwiatami
łany zbóż rozczesać
nawdychać się
zapachami
i dalej … dalej
mknął w nieznany świat
niewyczerpaną siłą
uczuć moich
wiatr
Ślad
z nadzieją na radość
poranek rozwarł powieki
najczulsze szepty nocą
sen przyniósł
i myśli moich dziurawe niepokoje
nie odtrącaj mnie
*chwila teraźniejsza jest jedynym czasem jaki mamy
krzątam się snując obraz spotkania
i znów jestem radośnie młoda
choć przybyło świeczek na torcie
życie to śpiew
lęk
śmierć
przygoda
w sporcie tym czas się wykazać
z dni zupełnie zwykłych i tak dalekich
że czas spadającej łzy i sny
przeciągnęły się w lata
zostawiłam w miejscach
myślach
słowach
i kontakcie z człowiekiem
ogrom niewyczerpanej miłości
cząstkę siebie… okruch
– to mój… dla ciebie – testament