Widziałam
Widziałam
po zachmurzonym bezchmurne niebo
słońce wróciło nieśmiałym blaskiem
a deszczu ledwie ledwie kapnęło
zieleń znów świeższa oddech zwiększy
po silnym wietrze spokój wokoło
w gałęziach wierzby ptaka bis w trelach
czułość miłości słyszę z oddali
płakać nie będę obiecałam
oczy zmęczone wznoszę ku górze
w szarym błękicie koń z białych chmurek
łagodnie patrzy z nadzieją we mnie
myśl bezszelestnie galopuje
22.09.2018
D.Capliez-Delcroix Bylińska
obraz: Ivy Bronx 'Thanksgiving, Psalm 100:4-5′