Z (nie)śmiałością
Z (nie)śmiałością
wśród drzew przemknęła pod gałązką
z myślą odległą w pąsach
wiatr wpadł we włosy lubi plątać
każdą z rzęs kroplę strząsa
w pół chwili nagle objął talię
ciepłym powietrzem przylgnął
szmerem cichutkim w przeproszeniu
za dotyk którym igrał
z początku podszedł nieśmiałością
nie miał odwagi spojrzeć
przed zmierzchem w oczach coś zalśniło
to smutek łez nie ogrzał
dłużej nie czekał odwagę wzmógł
chcąc wynagrodzić nietakt
muskając usta wyszeptał wprzód
podsłuchiwało echo
2021
Danuta Capliez-Delcroix Bylińska
zdjęcie… na które patrzę z dużym sentymentem
– dziękuję córci i…
fot: Pani z Aparatem