Zgrabnie płosząc
Zgrabnie płosząc
na cóż i komu ten szept cichy w uszy
niemej podróży tok myśli mój Boże
w listeczkach wierzby które wiatr poruszał
promieniem w lustrze wody plusk w jeziorze
miłą melodią zachwyca natura
dźwiękiem pozdrawia witając przechodnia
ruch miękkiej fali z której się wynurza
kwiat w całej krasie czyżby wena głodna
a wraz z nią ta myśl na liściu zielonym
wskoczyła zgrabnie płosząc ruch uklei*
opodal kładki stałam pochylona
wypatrując zimorodka z nadzieją
trzepot skrzydełek jak ruch zwinny powiek
z rozwagą w lęku czy czas się zanurzyć
w silnym pragnieniu czy instynkt podpowie
głodu odczucie głębię może wzburzyć
był przy mnie blisko cień drzew ciepłozmienny
chwila podbiegła wnet iskrą wspomnienia
a raczej dreszczem w objęciu niezbędnym
ważność sił odczuć w tle nie chce nic zmieniać
w ciszę zabrałam podróż moich myśli
błogość w naturze tak też i na duszy
ważność detali czas tu nie przekreśla
w chwilach zachwytu piękno wnętrze wzrusza
2022
Danuta Capliez-Delcroix Bylińska
*ukleja – gatunek ryby z rodziny karpiowatych
obraz – Beata Czajkowska Szymańska